Dziś wytargałam z najbardziej odległego miejsca na parapecie hoję padangensis.
A wszystko dlatego, że zauważyłam z przerażeniem dobierającą się do niej mszycę.
Ta z kolei przeszła ze stojących obok hibiskusów.
Akcja oczyszczania przebiegła błyskawicznie :-)
Przyjrzałam się jej bliżej i muszę powiedzieć, że chyba nie mam innej tak zróżnicowanej hoi:
liście jedne ciemno zielone inne aż żółte,
jedne mniejsze i szersze inne znów węższe i długie.
liście jedne ciemno zielone inne aż żółte,
jedne mniejsze i szersze inne znów węższe i długie.
Rośnie bardzo, bardzo szybko.
Dla mnie jest niezwykle ciekawa i ... piękna ♡
Oto i ona w całej swojej okazałości:
*
Dziś po długim niedzielnym spacerze brzegiem morza coś idealnego na tą porę roku, czyli sałatka owocowa.
A że witamin nam teraz potrzeba więcej
toteż pomysł wydaje mi się trafiony.
Dziś zrobiona z:
- pomarańcza
- ananas
- jabłko
- winogrono
- melon miodowy
Bon appetit !!!
Juannguoiana bardzo ciekawa, ja mam chyba inny klon. Sałatkę owocową też robię często - to prawdziwa bomba witaminowa. Brzegu morza na codzień - mmmmmm... zazdroszczę...
OdpowiedzUsuń